sobota, 18 marca 2017

ZAKAZANE ŻYCZENIE // JESSICA KHOURY

 "Opowiedziana na nowo baśń tysiąca i jednej nocy."



Kiedy zobaczyłam nazwisko autorki Zakazanego życzenia, małe trybiki w mojej głowie zaczęły pracować. Kojarzyłam to nazwisko, jednak oprócz tego, że gdzieś je już widziałam, nie wiedziałam nic więcej. Dopiero później zorientowałam się, że napisała książkę, którą czytałam już w 2014 roku. Była to Geneza i pamiętam, że bardzo podobał - i wciąż podoba - mi się pomysł na tę książkę. Kupiłam ją nawet później za 15 zł. Grzech byłoby nie wziąć. Wiem. Wmawiam to sobie. Na pewno do niej kiedyś wrócę, bo Zakazane życzenie było magiczne i jestem zakochana w stylu pisania autorki. Gdyby tylko nie trzydzieści innych książek, które czekają w mojej biblioteczce i kolejnych, które planowane są w tym roku. Ten rok to premiery cudownych książek. Nie narzekam, ale mój portfel coś tam jęczał.

Po przeczytaniu recenzji Moni, stwierdziłam, że nie mam po co pisać mojej opinii, bo wszystko napisała cudownie i całkowicie się z nią zgadzam. Ale powiedziała, że przeczyta więc here i am.

Odnosząc się jeszcze raz do posta Moniki, nie mogę nie wspomnieć, że ja również kocham bajki. W listopadzie kończę osiemnaście lat i najchętniej wciąż bym chodziła do kina na bajki Disney'a. Kupowała gazety z księżniczkami i wieszała plakaty książąt w całym pokoju. Ubierała koronę i czarowała różdżką. Oglądała 101 dalmatyńczyków na kasecie. Matura za rok, studia i rzeczywistość jakoś średnio mnie interesuje.

Jak widzę w księgarni bajki a w nich piękne ilustracje, to moje serce się roztapia i najchętniej kupiłabym je wszystkie.

Wiele filmów i książek jest właśnie inspirowanych bajkami, baśniami i legendami znanymi nam z dzieciństwa. Pamiętam, że w dzieciństwie (teraz też o c z y w i ś c i e) bardzo lubiłam Aladyna. Jasmine'a była jedną z moich ulubionych księżniczek a sam pomysł nadal jest cudowny. Także książka z tym motywem - i w zasadzie z każdym motywem, który znam z dzieciństwa - jest cudownym pomysłem.

Książkę przeczytałam już prawie 2 tygodnie temu a dopiero teraz coś tutaj tworzę ale hej, lepiej późno niż wcale. Jestem prawie pewna, że wszyscy już tę książkę przeczytali, ale może ktoś, kiedyś, przez przypadek tutaj trafi i przeczyta.

Co powinniście wiedzieć przed przeczytaniem tej książki? 
To, że to dziewczyna jest potężnym dżinem. 
Aladyn, znany nam z bajki, pozostaje złodziejaszkiem z ulicy.
A ludzie i dżinny pozostają w stanie wojny.


"Skrywane przez stulecia tajemnice, baśniowy świat skrzący magią, niebezpieczeństwo i miłość wbrew wszelkim zasadom."

Po pierwsze, książka jest całkowicie w moich klimatach. Magia, magia i jeszcze raz magia.
Tak jak wspomniałam na samym początku, styl autorki w tej książce jest znakomity. Nie wiem jaki jest jej sekret, ale czytając od razu przenosiłam się do wykreowanego przez nią świata. Poza tym, że cały czas byłam zachwycona i oczarowana światem i jego przedstawieniem - bo wbrew pozorom, to nie zawsze idzie w parze - to totalnie przepadłam kiedy autorka opisywała proces wydostawania się z lampy czy spełniania życzenia. Magia, dym, potęga i nieskończoność. W wielkim skrócie.

Przyznam, że główny bohater - i o dziwo główna bohaterka - mnie nie irytowali, co w książkach dla młodzieży, rzadko się zdarza. Powiem więcej! Nawet polubiłam Aladyna, Zahre i oczywiście księżniczkę Kaspidę i jej cały 'girl squad', który był genialny.

Ostatnie 30 stron czytałam szybiutko na przerwie w szkole, więc główne starcie między dżinami a ludźmi średnio pamiętam ale z tego, co pozostaje mi w głowie, to wydaje mi się, że czułam niedosyt. A pisząc to marzę, o książkach tego typu z wykorzystaniem innych bohaterów moich ukochanych bajek. Małej syrenki na przykład. Naprawdę miałam kiedyś obsesje na punkcie tej bajki.

Jedna z lepszych jednotomowych książek jakie czytałam, także jeśli jeszcze nie czytaliście - w co szczerze wątpię - to zachęcam.
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawicie jakiś ślad w komentarzu i do następnego razu!


uściski, kasia x

5 komentarzy:

  1. omg to ja, bestia z pięknej i bestii to mój największy bajkowy crush! śmiechem żartem, chodzę na bajki do kina (przywilej posiadania młodszego rodzeństwa). Myślę, że musimy założyć jakieś kółko adoracji bajek i olewania dorosłego życia. A wszystko napisałaś pięknie, jak zawsze, więc co ja tu mogę więcej się rozwodzić. buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś się spotkamy i pójdziemy do kina na bajkę! buziaki też

      Usuń
    2. to jest plan👌🏻

      Usuń
  2. Ech, a ja dalej nie przeczytałam tej książki, bo mój portfel jest totalnie pusty... Ale ja to nadrobię!
    Bardzo dobra recenzja - oby tak dalej! 😘

    Pozdrawiam,
    Wilcza Dama 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. koniecznie, bo książka jest magiczna!
    dziękuje 💞

    OdpowiedzUsuń