niedziela, 8 stycznia 2017

// PODSUMOWANIE 2016 //

'I survive another year and i didn’t kill myself' 
czyli moje największe osiągnięcie minionego roku.


Dobre rzeczy, które wydarzyły się w 2016:


  • SKAM

Czyli norweski serial, który skradł moje serce już po pierwszym odcinku 3 sezonu. Tak, zaczynałam od 3 sezonu ale to długa historia. Jak tylko obejrzycie jeden odcinek to zrozumiecie skąd wzięła się ta wielka fala i moja wielka miłość.
Noora, Isak i Even to moi ulubieńcy. Chrisa mam na tapecie bo jest piękny. Jak każdy w tym serialu. Serio. Dawno nie widziałam tylu pięknych ludzi w jednym miejscu. Przeprowadzam się do Norwegii. Ktoś chętny?


season first - eva


season second - noora


season third - isak




  • Wspominałam, że byłam na 3 cudownych koncertach?


years & years / troye sivan / twenty one pilots

15/03/16 - 5 koncert Yearsów w Polsce i mój pierwszy – ale zdecydowanie nie ostatni! Olly to taka mała fasolka a ja żyje dla jego brokatu.

fot. Piotr Tarasewicz
"This place is home for us. You have supported us since the bright beginning, before anyone else. Poland is a beautiful country. Thank you so much for having us, welcoming us. These signs are amazing, by the way. We’ll miss you guys. Promise we’re gonna come back soon."
"It’s so good to be back in Poland. You’re our favourite country."
 

15/05/16  Troye Sivan w Berlinie, gdzie powiedział kocham cię. Dwa razy. Po polsku. Na koncercie. W Berlinie.

03/11/16 aka najlepsze show czyli Twenty one pilots po raz pierwszy  i - miejmy nadzieję – nie ostatni w Polsce.
Wiedziałam, że Tyler i Josh są mega utalentowani ale ten koncert i to co zrobili to coś c u d o w n e g o. Klimat był świetny. Trzeba zobaczyć, żeby zrozumieć o czym mówię. Głos Tylera na żywo jest – o ile to w ogóle możliwe – jeszcze lepszy. A Josha bez koszulki na perkusji chyba nie trzeba tłumaczyć. Gwiazdy, które śpiewają z playbacku – uczcie się od mistrzów.


hang on warsaw


  "We are here for the first time but for some reason it feels like home."


"You truly are the few, the proud and the emotional."

  • 3 krótkie dni w Warszawie z Magdą

Wróciłabym tam tylko dla tego pysznego, wegańskiego jedzenia.
Bardzo polecam healthy as hell, w którym byłyśmy tylko raz – w dniu wyjazdu. Bardzo klimatycznie, bardzo dobre jedzonko. Żałuję tylko, że nie miałam okazji spróbować więcej. Przed koncertem było zamknięta. Jakie było prawdopodobieństwo, że kiedy będę w Warszawie będzie zamknięte? Z moim szczęściem dość spore.  Ale wrócę! I zamówię wszystko! Zobaczcie o czym mówię - klik.
Pałac kultury z cudownym widokiem, Łazienki Królewskie, nowoczesne muzeum - małe ale klimatyczne, muzeum neonów i knajpki z wegańskim jedzeniem.  A to wszystko w 3 dni.


havin' fun in warsaw aka eatin' ice cream and waitin' for pizza
top of the world
neon museum
  • Dużo Wrocławia w te wakacje

Niecała godzinka drogi do stolicy kultury zaowocowała kilka małych tripów. Byłam w zoo. W dwóch różnych muzeach (Muzeum Współczesne i Pawilon Czterech Kopuł). W dwóch ogrodach (Japoński i Botaniczny). Wjechałam na 49 piętro w najwyższym budynku w Polsce. Zjadłam naleśniki w madame. Polecam. Jeśli macie czas czekać na rachunek.

 
funny bunny


books n shit


hunting rainbow


still wearin' this wristband


art modern museum


sky tower


cinema


  • Dobre książki, muzyka, filmy i seriale
(Skam to osobny punkt, s e r i o)

W tym roku mam w planach zapisywać wszystko dokładnie. Dokładniej, niż robiłam to w 2016. Co prawda zapisywałam książki, które przeczytałam - klik i seriale, które oglądałam/oglądam - klik. Muzykę też mam na spotify/tidalu - klik. Z filmami próbowałam ale dodaje tylko jak coś mi się przypomni. Jeśli chodzi o muzykę to w 2016 słuchałam zdecydowanie artystów, których widziałam na żywo. Yearsów słuchałam raczej na początku roku, zważywszy, że moja miłość do nich rośnie od czerwca 2015. Albumu Troye’a zaczęłam słuchać później niż reszta świata, ponieważ w Polsce Blue Neighbourhood została wydana miesiąc później. Pod koniec roku zdecydowanie Top i tutaj mam na myśli Vessel, której nie słuchałam wcześniej. Wiem, wiem wstyd! Zwłaszcza, że jest chyba lepsza niż Blurryface. Ponadto słuchałam piosenek ze skam i playliste z eyewitness na której znalazł się nawet utwór Troye’a. Jeden z moich ulubionych czyli fools. 
 
we're gonna be legends just for one night

at least i have good music taste


Książki, książki, książki. O nich będzie osobny post. Będzie co przeczytałam i postaram się zrobić listę moich ulubionych. Chociaż muszę przyznać, że moje oceny są takie średnie. Może zaniżam 10. Może dla niektórych oznacza ona jakąś wybitną literaturę. Ale nie dla mnie. Więc przyzwyczaicie się. Przyzwyczaicie się też do takich krótkich zdań. Ja uwielbiam takie czytać i pisać. Więc takie będą. Bo mogą.





epikpage


epikpage


How to get away with murder, the fosters i eyewitness to również seriale godne uwagi. Nie ma to nic wspólnego z orientacją bohaterów. Nic a nic.


O filmach w skrócie. Chyba. Na wszystkim na czym byłam w kinie się nie zawiodłam. Jeśli oczywiście mówimy tylko i wyłącznie o filmach, które wybierałam razem z koleżanką. Nie mówimy tutaj o polskiej komedii, którą wybrała moja stara klasa. A nawet jeślibyśmy mówili, to i tak się nie zawiodłam. Bo nie miałam oczekiwań. Nie mając oczekiwań nie można się zawieść. Podobno.
Zanim się pojawiłeś, Iluzja 2, Nerve, Osobliwy dom pani Peregrine, Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć - wszystkie mi się podobały.
Oprócz fabuły, miejsc, aktorów i ogólnej prezentacji całego filmu uwielbiam język. Uwielbiam oglądać filmy z napisami. Jak jest lektor – rezygnuję z filmu. Naprawdę. Kocham słyszeć angielski w tle, a jak aktorzy mają brytyjski akcent to przepadam.

june // july // august



october // december


Chciałabym też wspomnieć o kilku filmach, które obejrzałam już w domu. Na laptopie. Bez popcornu ale i tak było fajnie. Charlie - ten film oglądałam drugi raz. Inaczej go odebrałam. Nie jestem pewna czy po raz pierwszy obejrzałam go pod koniec 2015 czy już na początku 2016. Wiem jedynie, że muszę jeszcze raz sięgnąć po książkę. Pamiętam, że troszkę zawiodłam się na niej i film spodobał mi się wtedy bardziej. Myślę, że jestem gotowa aby przeczytać ją jeszcze raz. Doświadczyć na nowo. Tak jak zrobiłam to z filmem. Teraz mam większe szanse, aby ją zrozumieć i docenić. Podobnie mam z Oddam ci słońce. Naprawdę muszę ją przeczytać ponownie. Wydaje mi się, że pomimo tego samego tekstu mogę zapamiętać ją zupełnie inaczej.
Bez większego zagłębiania się jeszcze 3 filmy, które teraz przychodzą mi na myśl.

stuck in love

'I killed my mother' & 'we need to talk about Kevin' – oba filmy, choć różne, mają coś podobnego. Dość dziwne. Ekscentryczne. Ciekawe. Uwielbiam aktorów ze zdjęć. Generalnie bardzo polecam.


i killed my mother // we need to talk about kevin
i killed my mother

Na koniec chciałabym wspomnieć o zagranicznym youtubie. Filmiki zaczęłam oglądać na wakacjach 2015. Moja miłość rozrosła się natomiast w 2016. Uwielbiam Connora i Tylera. Wiele filmików oglądałam po kilkanaście razy. Co z tego, że znam je na pamięć. Oglądam bo uwielbiam ich osobowość. Ich filmiki - pomysły, to co mówią i przekazują - świetne i im więcej oglądam angielskich youtuberów, tym bardziej zastanawiam się nad mentalnością tych polskich. Nad ludźmi, którzy to oglądają, komentują. Zupełnie inaczej wygląda to tam. Ponadto uwielbiam język i bardzo często oglądam właśnie z tego powodu. Może się czegoś nauczę.



Uważam, że przez cały rok ja sama się zmieniłam. Wewnętrznie. Mam nadzieję, że na lepsze.



uściski, kasia x

2 komentarze:

  1. Genialny post, będę zaglądać! ;)

    Zapraszam do siebie http://ksiazkowaprzygoda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. jak będę miała laptop pod ręką to napewno zaobserwuję bloga, a tymczasem mogę tylko napisać, że mega przyjemnie czytało się ten post ÷)
    xx

    OdpowiedzUsuń