Czuję się tak bardzo nieprzygotowana na ten rok szkolny. Na studniówkę. Maturę. Matematykę. Psychicznie i fizycznie.
W tym roku po raz pierwszy kupiłam kalendarz,
Piórnik w ryby jest z tigera i kosztował całe 6 zł. Strasznie podoba mi się ten w kwiatki z empiku, ale jak byłam w tym wielkim na rynku we Wrocławiu, to go nie było, także skusiłam się na ten.
Zakładki, a raczej karteczki w kształcie roślin/korzeni również kupione w tigerze, tym razem za 4 zł. Kupiłam je tylko i wyłącznie dlatego, że podpis głosił, że to zakładki, ale po odpakowaniu i zobaczeniu kilku sztuk jednego, ze smutkiem stwierdziłam, że to zwykłe karteczki indeksujące. Anyway, wciąż wyglądają świetnie.
W tym roku kupiłam tylko 4 zeszyty a4, na kółku żeby było można łatwo i szybko wyrywać kartki
Tutaj albo na zdjęciach wyżej możecie zobaczyć te bardzo popularne karteczki indeksujące z wielorybami, które oczywiście musiałam kupić i również są z biedronki.
Wszystko z tych dwóch zdjęć - oprócz zakreślaczy - jest z biedronki. Zakreślacze kupiłam natomiast w pepco za grosze.
Mam zamiar jeszcze przeszukać jedną biedronkę w poszukiwaniu tych świetnych pastelowych drobiazgów, których dzisiaj nie znalazłam w jednej biedronce.
Do tego czasu, czytajcie dużo książek, bo dni mijają zdecydowanie za szybko,
Trzymajcie się!
kasiek x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz